czwartek, 31 stycznia 2013

Wyśmienity kuskus z papryką i kukurydzą

Cześć!
Trzymajcie za mnie kciuki, bo zaraz wychodzę na egzamin z matematyki, który muszę napisać na maksa!
A dzisiaj podam Wam w końcu przepis na ten rewelacyjny obiad z kuskusem, zapraszam!


Składniki (na 1 porcję) /inspiracja/ :
  • 1/3 szklanki suchego kuskusa
  • trochę wrzącej wody
  • 1 papryka ( u mnie pół pomarańczowej, pół czerwonej)
  • mała puszka kukurydzy
  • łyżka oleju
  • duża szczypta soli
  • duża szczypta ziół prowansalskich
Na początku zalewamy kuskus wodą tak, jak jest napisane na opakowaniu. Na rozgrzany olej wrzucamy pokrojoną w kostkę paprykę (ja pomarańczową pokroiłam w paski, dla urozmaicenia). Po chwili, jak papryka zrobi się miękka, dodajemy kukurydzę, smażymy. Doprawiamy ziołami. Gdy kuskus będzie gotowy, wsypujemy go do warzyw na patelnię i dosmażamy jakieś 5 minut, żeby zrobił się chrupki. Solimy wedle uznania :)
Wyszło przepysznie, naprawdę :) Wojtek może poświadczyć, z natury nie przepada za papryką, a danie mu bardzo smakowało :)

***

Faza 2 Dzień 7

Śniadanie: pyszna owsianka z dżemem z czarnej porzeczki (niskosł.), gruszka
II Śniadanie: jogurt naturalny, gruszka
Przekąska: kefir
Obiad: powyższy kuskus, tylko dzisiaj akurat robiłam jeszcze z indykiem
Kolacja: kalafior

Dodatkowo: jak zazwyczaj: kawa, woda i zielona herbata

Jeszcze raz - trzymajcie kciuki!
Całuję,
Luna

środa, 30 stycznia 2013

Dietetyczna słodycz, czyli jabłka i gruszki zapiekane z cynamonem

Witajcie!
Wczoraj nie opublikowałam posta, bo nie miałam kiedy. Od rana pisałam egzamin z fizyki, od którego zależy całe moje życie ^^
Ale już dzisiaj wracam z PYSZNYM i mega prostym przepisem specjalnie dla Was :)
Gruszki i jabłka zapiekane z cynamonem <3


Składniki na 4 porcje <na malusie kokilki>:
  • 1 obrana duża gruszka
  • 1 soczyste, obrane jabłuszko
  • 4 łyżeczki cynamonu
Piekarnik nagrzewamy do 180 stopni. Obieramy owoce, kroimy na małe cząsteczki, ale zostawiamy po plastrze gruszki na wierzch (szczególnie, jeśli gruszka jest soczysta, wtedy tak pysznie puści sok). Układamy owoce do połowy kokilek, posypujemy w każdym naczynku połową łyżeczki cynamonu, następnie układamy resztę owoców, plaster gruszki i posypujemy resztą przyprawy.
Wkładamy do piekarnika na 15 minut, wyjmujemy (tylko się nie parzymy!), zachwycamy się aromatem i jemy! Wspaniale smakuje z jogurtem naturalnym! :)
Smacznego!


***

Faza 2 Dzień 5

Śniadanie: przepyszna owsianka z dżemami niskosłodzonymi (po łyżeczce brzoskwiniowego, z czarnej porzeczki i z wiśni), gruszka
II Śniadanie: jabłko, jogurt
Obiad: rewelacyjny kuskus z papryką i kukurydzą (przepis niebawem!)
Kolacja: ogórek, kefir

Faza 2 Dzień 6

Śniadanie: jogurt nat. z gruszką i dżemem z czarnej porzeczki
II Śniadanie: jabłko, kefir
Obiad: 2 jajka sadzone, pieczarki, cebula, keczup z niską zawartością cukru
Kolacja: brokuły, polędwica z kurczaka

Już dziś kolejny dzień, kiedy mogę jeść produkty "ziarniste" ;) Więc zaraz lecę przygotowywać pyszną owsiankę!
Trzymajcie się, mam nadzieję, że u Was wszystko super :) Ja już prawie całkowicie jestem zdrowa.
Całuję,
Luna

poniedziałek, 28 stycznia 2013

Dietetyczna mizeria

Witajcie!
Dzisiaj podam Wam przepis na dietetyczną mizerię, która jest jeszcze smaczniejsza od zwyczajnej :) Ale przypomnę Wam jeszcze, że jeśli podoba Wam się mój blog - możecie oddać na niego głos smsem pod numerem 7122 o treści D00121. Bardzo dziękuję za wszelkie wsparcie :*


Składniki na jedną porcję:
  • pół dużego ogórka
  • łyżeczka soli
  • pieprz
  • łyżeczka cukru
  • pół jogurtu naturalnego (90 g)
Ogórka obieramy i ścieramy na tarce na wąskie plasterki. Przekładamy do miski, posypujemy dokładnie solą, przykrywamy. Po kilku godzinach odsączamy ogórki i polewamy wcześniej osłodzonym i popieprzonym jogurtem. Całość mieszamy i przekładamy do mniejszej miseczki.
Smacznego! Taka mizeria może być przekąską, albo smakowitym dodatkiem do obiadu. :)

***

Faza 2 Dzień 4

Śniadanie: jajko pieczone w piekarniku (jutro post o nim) + papryka
II Śniadanie: jabłko i gruszka zapiekane z cynamonem
Przekąska: pół pomarańczy
Obiad: musztardowy kurczak z brokułami
Kolacja: ogórek zielony

Dodatkowo: syropy, tabletki na ból gardła, woda, zielona herbata, kawa
Skóra z nosa mi schodzi i chusteczki się kończą, bo do wczorajszego kaszlu i bólu gardła doszedł katar. Do kompletu po raz setny wyrzyna mi się ta sama ósemka. Ile nieszczęścia może spotkać mnie na raz?
Nie narzekałabym tak, gdyby nie to, że już we wtorek mam najważniejszy egzamin całej sesji. Nie mogę więc pozwolić sobie na "wychorowanie się", tylko uczę się, uczę, uczę...
Pozdrawiam Was cieplutko!
Luna

niedziela, 27 stycznia 2013

Dietetyczny i pyszny omlet na śniadanie

Witajcie!
Dzisiaj kolejny przepis, który poleciła mi Whiness, tym razem na omlet z kaszy jaglanej. Jednak najpierw muszę powiedzieć, że życzę Wam, żebyście zawsze mieli pod ręką kogoś, kto się o Was zatroszczy w trakcie choroby, jak o mnie Wojtuś. To takie wspaniałe móc na kogoś liczyć.
Ale wracam do rzeczy!


Składniki:
(Przepis stąd :) Zrobiłam z połowy porcji)
  • 2 jajka
  • 3 łyżki mleka
  • 1/6 szklanki (przed ugotowaniem) ugotowanej i ostudzonej kaszy jaglanej
  • szczypta soli
  • 2 łyżki dżemu niskosłodzonego z czarnej porzeczki
  • gruszka
Jajka dokładnie mieszamy z mlekiem, kaszą jaglaną i solą. Moja patelnia miała 21 cm i posmarowałam ją olejem. Wyszedł akurat jeden omlet.Smażymy po obu stronach i podajemy z dżemem i pokrojoną na małe kawałki gruszką.
Wyszło przepysznie :) Naprawdę, bardzo Wam polecam ten przepis!



***

Faza 2 Dzień 3

Śniadanie: powyższy omlet
Przekąska: jabłko
Obiad: mały omlet też z kaszy jaglanej z szynką, ale nie wyszedł za dobry, także przepisu nie podam ;)
Przekąska: pomidorki koktajlowe
Kolacja: 2 jajka + dietetyczna mizeria - przepis niedługo :)

Dodatkowo: kawa, kilka herbat zielonych, dużo wody, leki :(
Niestety, przez to że jestem chora, nie mogę rezygnować z cukru (cholinex, stodal), mniej się ruszam (tylko stepper, bo z domu nie wychodzę) to staram się mniej jeść i więcej pić. Ale nie jestem pewna, czy przez to waga się na mnie nie obrazi. No cóż.
Trzymajcie się i życzę Wam zdrowia!
Luna
PS Jeszcze wrzucę zdjęcie sałatki, którą niedawno zrobiła mi moja Mama :) Gruszka, pomarańcza, jogurt naturalny <3



sobota, 26 stycznia 2013

Lunch do szkoły/pracy - kurczak na żółto :)

Cześć wszystkim!
Na początku przypomnę, że jeśli tylko podoba Wam się mój blog, możecie zagłosować na niego w konkursie na bloga roku 2012 :) Wystarczy, że wyślecie smsa o treści D00121 na numer 7122. Za wszystkie głosy stokrotnie dziękuję!!
Parę dni temu chwaliłam się Whiness, że dzięki temu, że zdrowo jem, prawie nie choruję. Prawie. Niestety "wykrakałam".
No, ale nic. Liczmy na to, że ten paskudny ból gardła i męczący kaszel przejdą jak najszybciej.
Dzisiaj pokażę swój przedwczorajszy obiad, który wzięłam ze sobą na studia :)


Kurczak musztardowy, mała puszka kukurydzy, pół żółtej papryki.
Smacznego!

***

Faza 2 Dzień 2

Śniadanie: sałatka owocowa (pomarańcza + gruszka) z jogurtem naturalnym
Lunch: kefir, papryka
Obiad: dorsz i brokuły
Kolacja: jajka z keczupem i pomidorami

Dodatkowo: zielona herbatka, woda, Cholinex i Stodal ;)

Dzisiaj Was nie całuję, bo nie chcę zarazić :)
Luna

piątek, 25 stycznia 2013

Jaglanko-owsianka z dżemem wiśniowym

Witajcie!
Niedawno poznałam przepis na tę jaglanko owsiankę dzięki Whiness, która mi ją poleciła. Powiem, że smakiem mnie jakoś wyjątkowo nie zachwyciła, była trochę za wodnista, następnym razem dodam mniej mleka. Poza tym, przez to, że nie używam cukru, słodzenie owsianki dżemem było chyba dla mnie zbyt subtelne ;)
Przepis od Liffki :) Oczywiście są zmiany - zamieniłam komosę ryżową na kaszę jaglaną.



Składniki:
  • 250 ml mleka
  • 70 ml wody
  • 4 łyżki kaszy jaglanej
  • 3 łyżki płatków owsianych
  • łyżeczka cynamonu (troszkę za dużo)
  • dżem wiśniowy (3 łyżeczki)
Mleko trzeba najpierw zagotować. W międzyczasie płuczemy na sitku kaszę jaglaną najpierw zimną wodą, a potem przelewamy wrzątkiem. Płatki owsiane zalewamy wodą. Gdy mleko się zagotuje, wsypujemy kaszę i co jakiś czas mieszamy (lubi się przypalać). Po 15 minutach dodajemy płatki owsiane, łyżeczkę cynamonu i mieszamy. Czekamy 5 minut, zestawiamy z ognia, podajemy z dżemem i jemy. Smacznego!

***

Faza 2 Dzień 1

Śniadanie: ta oto jaglanko-owsianka
II Śniadanie: gruszka i jabłko
Obiad: zjadłam go na dwie tury, z przerwą godzinną - sałatka z kurczaka, kukurydzy i papryki - jutro przepis!
Podwieczorek: jogurt naturalny
Kolacja: 2 jajka sadzone, brokuły, pieczarki

Dodatkowo: kawa, herbata zielona i dużo wody
:)
Jak Wam idzie sesja?
Pozdrawiam Was bardzo cieplutko!
Luna

czwartek, 24 stycznia 2013

Głosujcie na mnie ;)

Witacie!
Niedawno mówiłam Wam, że zgłosiłam Fantazje Luny na Bloga Roku 2012. Myślę, że zasługujemy (ja i blog;) ) na to wyróżnienie - na blogu można znaleźć wiele ciekawych przepisów i sporo dietetycznych dań. Nie mam nieskończenie wielu komentarzy, nie mam też pewnie tylu wyświetleń bloga, co niektóre strony, które kandydują, ale Fantazje Luny są moje - od początku do końca. Dzięki nim jestem zmotywowana do odchudzania, do nowych eksperymentów kulinarnych i dzięki Wam wpadam na coraz to nowsze pomysły.
Mam kilku oddanych czytelników i bardzo im dziękuję. Mam też nadzieję, że grono to będzie powiększało się z każdą chwilą :)
Będzie mi BARDZO, BARDZO miło, jeśli wyślecie sms-a na mojego bloga.
Wystarczy, że wyślecie sms-a o treści D00121 na numer 7122. W treści smsa to są zera, nie literki "o" ;)
A to strona, na której jest mój blog na blogroku.pl :)
Nie przekupię Was - po prostu jeśli uważacie, że zasługujemy na miano "Bloga Roku 2012" to wyślijcie sms-a. To tylko 1,23 zł, a może przynieść uśmiech na moją twarzyczkę :)
Całuję,
Luna

Dietetyczny deser z borówkami i podsumowanie pierwszej fazy diety 17-dniowej

Witajcie!
Wczoraj był ostatni dzień pierwszej fazy! <Aplauz> Od dzisiaj mogę używać już różnych kasz, ryżów i płatków i otrębów owsianych. Dzięki Whiness poznałam wiele fajnych przepisów :) Na końcu posta podsumowanie pierwszej fazy, a jutro relacja z dnia dzisiejszego.
Dzisiaj jednak podam Wam kolejny sposób na jogurt naturalny. :)


Składniki:
  • 180 g jogurtu naturalnego
  • szklanka mrożonych borówek
  • łyżeczka stevii
Borówki blendujemy ze stevią (czy Wasz blender też wydaje takie dziwne odgłosy podczas rozdrabniania?) i polewamy jogurt. Mieszamy, jemy i zmywamy ;)
Smacznego!

***

Faza 1 Dzień 17 (ostatni dzień pierwszej fazy!)

Śniadanie: dwa jajka na twardo z keczupem i dwoma pomidorami śliwkowymi
II Śniadanie: jogurt z borówkami (powyższy)
Przekąska: pomidorki koktajlowe
Obiad: pierś z kurczaka w musztardzie i keczupie z pomidorami śliwkowymi
Kolacja: jogurt naturalny

Dodatkowo: sporo wody, nie wiem dokładnie ile, a herbatka zielona też się pojawiła ;)

PODSUMOWANIE PIERWSZEJ FAZY DIETY 17-DNIOWEJ!
Uważam dietę za świetną. Schudłam 4,5 kg, co prawda przez ostatnie kilka dni waga ani drgnęła, ale pewnie organizm przyzwyczaił się do takiego jedzenia. Po to jest faza druga - rozruszanie metabolizmu (faza nawet nosi nazwę Aktywacja).
Od dzisiaj będę na drugiej fazie, czyli co drugi dzień będę jadła nowe rzeczy, które są dozwolone w tej fazie, a co drugi będę jadła tak, jak dotychczas. Brzmi sensownie. :)

Trzymajcie się ;)
Luna

środa, 23 stycznia 2013

Jajka sadzone ze szczypiorkiem i najlepszym keczupem jaki jadłam

Witajcie!
Dzisiaj napiszę o wyśmienitym keczupie (nic nie reklamuję i nikt mi za to nie płaci:P). Po prostu jest tak wyśmienity, że mogłabym go jeść cały czas. Ma małą zawartość węglowodanów, przez co mogę go używać podczas swojej diety ;) Jest marki Tesco.
Wiadomo, nie nadużywam go - kilka łyżeczek wystarczy. Powiem Wam, że nigdy nie myślałam o jajecznicy z keczupem, ale smakuje nieziemsko.



Składniki:
  • mała cebulka
  • szczypiorek
  • 2 jajka
  • keczup
Małą cebulkę smażymy na patelni, wbijamy jajka i jak już prawie się zrobią, posypujemy pokrojonym szczypiorkiem. Na koniec dodajemy na bok trochę keczupu i pałaszujemy. Smacznego! :)

***

Faza 1 Dzień 16

Śniadanie: takie same jajka, tylko bez cebulki i szczypiorku, gruszka
II Śniadanie: jogurt, gruszka
Przekąska: kefir
Obiad: kurczak musztardowy, przepis mojej Mamy + kisiel bez cukru, słodzony stewią (szczerze? nie był za dobry...)
Kolacja: ogórek

Dodatkowo: ponad litr wody, kawa, zielona herbata i ćwiczenia (ok. 50 minut) na stepperze

Jeszcze tylko jutro i wchodzę na kolejną fazę! :) Trzymajcie kciuki!
Całuję,
Luna

wtorek, 22 stycznia 2013

Zdrowe babeczki z morelami, migdałami i syropem klonowym

Witajcie!
Mój Chłopak niedawno bardzo się pochorował, chciałam więc, żeby miał trochę radości od życia :) A że nie spotykamy się ostatnio za często /bo sesja/, to upiekłam mu w niedzielę babeczki.
Zdrowe, a jak! Ale niestety nawet ich nie spróbowałam, gdyż, jak już wiecie, jestem na diecie. I silną wolę mam! :)
Kolejnym dowodem na posiadanie silnej woli może być fakt, że byłam dzisiaj ze swoją przyjaciółką w pizzerii (kocham pizzę!). Iza zamówiła penne z kurczakiem w śmietanie, a ja... trzymałam się diety i potajemnie wyjadałam indyka i paprykę z mojego cudnego pojemniczka.
Bijcie mi brawa, uważam, że zasługuję. Nie powiem, było mi przykro, że nie mogłam spróbować pizzy, albo chociaż spaghetti! Jednak ta satysfakcja po wyjściu z restauracji wynagrodziła mi przynajmniej 70% cierpień ;)
Do rzeczy, teraz przepis na babeczki :)



Mój standardowy, bazowy przepis - TUTAJ.
Składniki (na, z tego co pamiętam, 15 sporych, sercowych babeczek):
  • 2 szklanki mąki pszennej razowej
  • pół szklanki cukru trzcinowego
  • 2 łyżeczki proszku do pieczenia
  • 1 szklanka mleka
  • ok. 1/3 szklanki oleju
  • 2 jajka
  • 8 suszonych morel
  • paczuszka migdałów w słupkach
  • 4 łyżki syropu klonowego
Morele i migdały zalewamy wrzącą wodą. Łączymy mąkę, cukier, proszek do pieczenia, a następnie mieszamy. Potem dodajemy mleko, olej i jaja. Wszystko mieszamy łyżką. Następnie, jak już będą sparzone, migdały i morele odcedzamy, a odcedzone morele kroimy w drobną kosteczkę. Wsypujemy do miski z ciastem, dolewamy syropu klonowego i mieszamy.
Do foremek wlewamy ciasto (tak do 4/5 wysokości foremki).
Wstawiamy do nagrzanego na 175 stopni piekarnika i pieczemy przez 40 minut. Smacznego!
Moją propozycją dekoracji jest to, żeby, zanim upieczecie, zamoczyć koniuszek wykałaczki w barwniku (mój był różowy) i na każdej babeczce porobić zygzaki. Wygląda to ciekawie, przyznam szczerze :)

***

Faza 1 Dzień 15

Śniadanie: jogurt naturalny z pomarańczą i dżemem brzoskwiniowym niskosł.
II Śniadanie: gruszka
Obiad: pokrojona w kostkę szynka z indyka + mała, czerwona papryka
Podwieczorek: kefir
Kolacja (najlepsza na świecie! Jutro ją Wam pokażę): jajko sadzone z cebulą, szczypiorkiem i ketchupem o niskiej zawartości węglowodanów /PYCHOTA/

Dodatkowo: 1,5 l wody, kawa i kilka herbat zielonych
Do końca pierwszej fazy 2 dni i nie mogę się już doczekać! Kupiłam agar, stevię i będę eksperymentować w fazie drugiej!
Całuję!
Luna
PS Wczoraj kupiłam jeszcze mrożone owoce leśne i jagody. Planuję z nimi pokombinować. Macie jakąś ciekawą propozycję?

poniedziałek, 21 stycznia 2013

Dietetyczna jajecznica podwójnie paprykowa

 Witajcie!
Dzisiaj przepis na jajecznicę, którą zrobiłam sobie wczoraj na śniadanie w ramach mojej diety 17-dniowej.


Składniki:
  • 2 jajka
  • szczypta słodkiej papryki
  • pieprz, sól morska
  • 1 żółta papryka
Pokroić paprykę, wysypać ją na posmarowaną oliwą patelnię. Co jakiś czas mieszać.
W tym czasie możemy przygotować jajka. Wlewamy je do miseczki, rozbełtujemy widelcem i dodajemy przyprawy. Mieszamy energicznie, a następnie wylewamy na patelnię, na podsmażoną paprykę.
Wszystko mieszamy do ścięcia jajek i podajemy.
Smacznego! :)

***

Faza 1 Dzień 14

Śniadanie: powyższa jajecznica z żółtą papryką, pomarańcza
II Śniadanie: jogurt naturalny z dżemem brzoskwiniowym, gruszka
Obiad: łosoś pieczony, kopka szpinaku z jajkiem
Kolacja: jogurt naturalny z dżemem brzoskwiniowym

Do końca pierwszej fazy mojej diety zostały... 3 dni! Szczerze? Bardzo mi się podoba, wciąż. Ale już trochę mi brakuje mąki, czy ziemniaka od czasu do czasu ;)
Życzę Wam cudownego poniedziałku!
Luna

niedziela, 20 stycznia 2013

"Napisz, że to był najlepszy obiad, jaki jadłem w życiu"

Witajcie!
Dzisiaj pochwalę się swoim autorskim przepisem na pierś z kurczaka z pesto, parmezanem i oliwkami, który jak najbardziej wpasowuje się w realia mojej diety 17-dniowej.
Geneza cytatu jest taka, że robiłam obiad. Mój Wojtek nie przepada za rzeczami, które nazywam zdrowymi, przez co na myśl o kurczaku pieczonym, a nie smażonym, zrobił krzywą minę. Powiedziałam tylko "daj mi szansę, jak nie zasmakuje, nigdy już ci czegoś takiego nie zrobię". Zasmakowało ;) Nawet bardzo. I tak zrodził się tytułowy cytat. Mnie zresztą też bardzo smakowało.


Składniki:
  • pierś z kurczaka
  • przyprawy: do kurczaka + bazylia i oregano
  • pesto z pomidorów
  • kilka oliwek
  • parmezan
Pierś z kurczaka obtaczamy w przyprawie do kurczaka i sowicie obsypujemy bazylią i oregano. Wstawiamy do lodówki na kilka godzin. Po wyjęciu pieczemy w rękawie w 180 stopniach przez 35 minut, a następnie, po wyjęciu z rękawa, smarujemy lekko pesto, kładziemy pokrojone oliwki i posypujemy serem. Znów wstawiamy do piekarnika na 180 stopni na jakieś 15 minut.
Voila!

***

Faza 1 Dzień 13

Śniadanie: jogurt nat. z niskosł. dżemem brzoskwiniowym
II Śniadanie: kefir, sporo suszonej żurawiny i wiśni
Obiad: pieczony kurczak z pieczarkami i mizeria z jogurtem nat. zamiast śmietany
Przekąska: żurawina
Kolacja: kilka plastrów szynki chudej

Pozdrawiam serdecznie! :) Do końca pierwszej fazy... 4 dni!
Luna

Lubicie eksperymentować w kuchni?

Otwarcie akcji walentynkowej

Witajcie!
Dzisiaj, za jakiś czas, pojawi się przepis na boskiego kurczaka z pesto i oliwkami, jednak teraz czas na rozpoczęcie akcji walentynkowej! Żeby przenieść się na stronę akcji na durszlaku:
KLIKNIJ TUTAJ

Cel akcji:
Zebranie w jednym miejscu ciekawych pomysłów na śniadania, obiady, kolacje czy słodycze, które można zaserwować drugiej połówce w dniu Walentynek.

Nagroda:
Makaron w kształcie serduszek, taki jak na zdjęciu na końcu posta, jednak są jeszcze zielone elementy.

Zasady akcji:
1. Ja i mój Wojtek wybieramy jeden przepis, który podoba nam się najbardziej i jego nagradzamy.
2. Akcja trwa od 20.01.13 do 20.02.13
3. Trzeba wkleić baner akcji.
4. Wpis dodany do tej akcji może pojawić się w innej akcji.
5. Można dodać kilka wpisów z jednego bloga.
6. Nie można dodawać wpisów, które zostały napisane przed rozpoczęciem konkursu.
7. O wygranej powiadamiam w komentarzu na blogu.
8. Jeśli osoba, która wygra, w ciągu dwóch tygodni od ogłoszenia wyników, nie napisze w mailu ( fantazje.luny@gmail.com ) do mnie swojego prawdziwego adresu, nagroda przepada.
9. Makaron zostanie wysłany w ciągu dwóch tygodni od przesłania do mnie maila z adresem.

Mam nadzieję na dużą frekwencję, bo nagroda jest naprawdę warta świeczki ;)
Całuję!
Luna

( Źródło: http://www.emotionscards.com )

sobota, 19 stycznia 2013

Co ciekawego na dietetyczną przystawkę?

Witajcie!
Dzisiaj po raz kolejny jajko w roli głównej. Tym razem w formie mojego śniadania, które po dłuższych przemyśleniach, pasowałoby np. na przystawkę!


Składniki:
  • 2 jajka
  • pomarańczowa papryka do ozdoby
  • plastry ogórka zielonego
  • żurawina w słoiczku
  • sól morska
Jajka kroimy na pół. Na połówki kładziemy odpowiednio plaster ogórka, lekko solimy, żeby troszkę puścił soku i nakładamy małą łyżeczką troszkę żurawiny.
Prosto, smacznie, dietetycznie!

***

Faza 1 Dzień 12

Śniadanie: 2 jajka, tak jak powyżej
II Śniadanie: pomarańcza
Obiad: kurczak (sposób na niego i przepis podam prawdopodobnie jutro;) )
Przekąska: kefir i pół papryki
Kolacja: jogurt naturalny z dżemem truskawkowym

Dodatkowo: dwie kawy z mlekiem odtłuszczonym i woda (nie liczyłam)

Miłego dnia! Fazy pierwszej zostało... 5 dni.
Luna

piątek, 18 stycznia 2013

Jajka sadzone z pesto

Witajcie!
Wczorajszy dzień miałam wyjątkowo dobry. Dobre wieści, autobusy przyjeżdżały zaraz po tym, jak podchodziłam na przystanek, ludzie byli mili... dzień był więc wspaniały :) Pyszna kolacja jeszcze bardziej wzbudziła mój entuzjazm, a były nią jajka sadzone z cebulką i bazylią i do tego... pesto z pomidorów! (Tak jak sugerowaliście, użyłam go, żeby troszkę zwiększyć ilość tłuszczu w ciągu dnia)


Składniki:
  • dwa jajka
  • troszkę masła od posmarowania patelni
  • 5 listków bazylii
  • 1/4 cebuli
  • dwie łyżeczki pesto pomidorowego
  • pieprz
  • sól morska
 Masło rozpuszczamy na patelni, wsypujemy wkrojoną cebulkę. Posypujemy pieprzem i solą. Następnie, jak cebulka już trochę się przyrumieni, wbijamy jajka i troszkę rozprowadzamy je po patelni, żeby szybciej się zrobiły. Mogą trochę stracić kształt, ale ja polecam taką metodę. Następnie, posypujemy jajka posiekaną drobno bazylią i posypujemy solą morską.
Po wyłożeniu na talerzyk, podajemy z pesto.
Smacznego! :)

***

Faza 1 Dzień 11

Śniadanie: jogurt naturalny z połową pomarańczy i kilkoma plastrami kiwi + dżem brzoskwiniowy
II Śniadanie: też taki jogurt, który jadłam na śniadanie, tylko bez dżemu
Obiad: filet z indyka z kilkoma pomidorkami i żurawiną ze słoiczka
Kolacja: jajecznica z pesto
Dodatkowo: około litra wody, dwie kawy

Znów ćwiczyłam na stepperze :) Bardzo polecam.
Pozdrawiam!
Luna

czwartek, 17 stycznia 2013

Dziesiąty dzień diety minął. . .

Witajcie!
Wczorajszy dzień był cudowny. Od rana siedziałam i leniuchowałam. Potem oglądałam kilka motywujących filmików w internecie, ale nie, nie, nie. Nie myślcie, że dzień był bezproduktywny! Oglądając filmiki ćwiczyłam na stepperze i diety trzymałam się wzorowo! Wieczorem poświęciłam też czas na naukę. Takie wolne dni, kiedy siedzę w domu są zawsze dla mnie najtrudniejsze [dietowo], ale dałam radę i to bez większego problemu!


Dzisiaj pokażę Wam, co jadłam wczoraj na obiad.
Przepis na tego dorsza można znaleźć TUTAJ - polecam, jest przepyszny. Tym razem tylko bez pieczarek. A sałatka, którą zrobiłam do niego to pokrojony pomidor, ćwierć cebuli i kilkanaście oliwek.


***

Faza 1 Dzień 10

Śniadanie: jogurt naturalny z gruszką (była wyjątkowo pyszna i soczysta!) i dżemem brzoskwiniowym
II Śniadanie: 10 winogron
Przekąska: kefir
Obiad: ten powyżej
Dodatkowo: około litra wody, dwie kawy :)

Kolacji nie jadłam, bo nie byłam głodna, a nie ma po co w siebie wmuszać. Tak, przeszłam już 10 dni diety i wciąż jestem do niej nastawiona ultra-optymistycznie! Czyż nie jest to cudowne?
Całuję!
Luna

środa, 16 stycznia 2013

Owocowy jogurt i przepis na włoską jajecznicę z indykiem!

Witajcie!
Uwielbiam takie leniwe poranki jak ten. Kocham bez budzika wstać z łóżka, zrobić sobie cynamonową kawę, poprzeglądać w spokoju internet i po prostu nic nie robić!
Dzisiaj dla Was mam przepis na włoską jajecznicę z indykiem i pomysł na śniadanie - ot, taki prosty. Jogurt naturalny, pomarańcza, dżem brzoskwiniowy słodzony jedynie sokiem jabłkowym!


Naprawdę, przepyszności można wyczarować z jogurtu naturalnego i owoców.

Zdjęcia jajecznicy nie wstawię, bo byłam tak zmęczona, że zapomniałam zrobić zdjęcia :<
Jednak przepis Wam podam! ;)
  • 1 plaster dużej, pieczonej piersi z indyka
  • 1 jajko
  • 6 pomidorków koktajlowych
  • 8 oliwek
  • łyżka oliwy
 Na patelnię wylewamy oliwę i wsypujemy pokrojony w kostkę plaster piersi z indyka, podsmażamy i dodajemy poprzekrawane na pół pomidorki i oliwki. Lekko smażymy i po chwili wbijamy jajko. Całość zdejmujemy z ognia, gdy tylko jajko się zetnie. Przekładamy na talerz i jemy :)
Smacznego!

***

Faza 1 Dzień 9

Śniadanie: jogurt naturalny, pomarańcza, łyżka dżemu brzoskwiniowego
II Śniadanie: 1 kiwi i kilka winogron
Przekąska: kefir
Obiad: powyższa jajecznica
Dodatkowo: wczoraj mało piłam, niewiele ponad pół litra wody, kawa, herbata

Przyszedł stepper! Trzeba tylko go jeszcze jakoś zmontować...
Całuję,
Luna

wtorek, 15 stycznia 2013

Kolejny zdrowy i pyszny lunch do szkoły/pracy!

Witam!

Wczoraj rano obudziłam się z cudownym humorem, a po tym jak weszłam na wagę, szczęście się zwielokrotniło! :) Potem po raz pierwszy od bardzo dawna, jak szłam na przystanek było jasno!
Dzisiaj pokażę Wam, co miałam wczoraj "na wynos" na uczelni. Musiałam wziąć ze sobą całą wałówkę - II śniadanie, obiad i kolację, bo do 20 pisałam egzamin z fizyki, a że jestem na diecie i odżywiam się zdrowo, to nie chciałam jeść w restauracji :)
Zacznę może od obiadu i kolacji w jednym:


W moim pudełku śniadaniowym znajduje się pierś z kurczaka (pieczona), dwa jajka, pół papryki czerwonej, pół żółtej i kilka pomidorków koktajlowych.
Podział wyglądał tak, że o 13 zjadłam obiad, czyli kurczaka i paprykę, a na kolację, o 16 jadłam jajka i pomidorki :)

A teraz wrócę do drugiego śniadania, czyli do mojej fantastycznie wypasionej sałatki owocowej!


Pomarańcza, kilka winogron i gruszka. Potrzebowałam dużo energii na cały dzień myślenia :) Potem polałam jogurtem naturalnym. PYCHOTA! :)

***

Faza 1 Dzień 8

Śniadanie: porcja (180g) jogurtu naturalnego, pomarańcza, łyżka morelowego dżemu niskosłodzonego (zamiast cukru jest w nim sok jabłkowy)
II Śniadanie: pomarańcza, gruszka, kilka winogron, jogurt naturalny
Obiad: pieczona pierś z kurczaka, pół papryki czerwonej, pół papryki żółtej, sól morska
Kolacja: 2 jajka na twardo i kilka pomidorków koktajlowych, sól morska
Dodatkowo: ponad 8 szklanek wody, zielona herbata

Nie chcę się powtarzać, ale ta dieta naprawdę jest fantastyczna. Czuję się tak szczęśliwa, jak nigdy :) Rozpiera mnie energia! A już może dzisiaj albo jutro dostarczą stepper, który przyda się, gdy teraz za oknem śniegu po kolana ;)
Trzymajcie się!
Luna

poniedziałek, 14 stycznia 2013

Podsumowanie pierwszego tygodnia diety + przepis na pysznego, dietetycznego dorsza

Witajcie!

Wczoraj zakończyłam pierwszy tydzień diety 17-dniowej. Podczas tych 7 dni uznaję tę dietę za cudowną, dodającą energii, uśmiechu, wiary w siebie i napełniającą świadomością, że je się zdrowo!
Mojej Mamie też się podoba, obie przestrzegamy jej dokładnie. Co więcej, Mama też cieszy się, że w końcu jem warzywa i owoce, wcześniej martwiła się, że będę miała jakieś niedobory witamin ;)
Ponadto, odkryłam wiele miłych smaków, które są zdrowe i dietetyczne (moim ulubieńcem jest jogurt naturalny z owocem i dżemem niskosłodzonym - pycha!). Polubiłam też ryby - podczas tego tygodnia zjadłam rekordową ilość - 2 porcje! Raz łososia i raz dorsza. Zazwyczaj ryby gościły u mnie na stole maksymalnie raz na miesiąc.
Dietę polecam każdemu!
Podczas tych siedmiu dni schudłam ponad 2 kilogramy, co uważam za sukces. Pierwszego etapu zostało mi jeszcze 10 dni, podczas których pewnie zgubię jeszcze ciut.
Zatem opis wczorajszego menu:

Faza 1 Dzień 7

Śniadanie: 180 ml jogurtu naturalnego z pomarańczą i łyżką dżemu niskosłodzonego (czarna porzeczka)
II Śniadanie: 180 ml jogurtu naturalnego z gruszką i dżemem
Obiad: pierś z kurczaka z pieczarką i surówką z kapusty pekińskiej
Kolacja: dwa jajka z pomidorkami koktajlowymi, solą morską i bazylią
Dodatkowo: 6 szklanek wody, 3 herbaty zielone

***

A teraz przepis na dorsza, którego wczoraj zrobiła Mama na obiad w ramach naszej diety.



Składniki (na 2 porcje):
  • 2 filety z dorsza
  • wyciśnięty sok z cytryny
  • pieprz
  • jajko
  • mąka (bardzo mało)
  • 2 pieczarki
  • 200 g brokułów
  • troszkę oleju
Filety polewamy sokiem z cytryny i obsypujemy pieprzem. Następnie obtaczamy lekko w mące , a potem w rozbełtanym jajku. Kładziemy na patelnię lekko posmarowaną olejem. Dodajemy pokrojone pieczarki i smażymy. Brokuły przygotowujemy na parze.
Pysznie, prosto, zdrowo i dietetycznie! :)
Poza tym - ci, co śledzą facebookową stronę Fantazji-Luny wiedzą, a ci co nie, to dowiedzą się teraz - wczoraj zmieniłam zdjęcie w tle na to oto znalezione na we heart it, przepięknie motywujące (mnie) do zdrowego odżywiania się! Mam nadzieję, że to zainspiruje Was również :) 


Pozdrawiam Was ciepło!
Luna
PS Trzymajcie za mnie kciuki, bo dzisiaj mam zerowy egzamin z pierwszej części fizyki. Nauczyłam się porządnie, ale wiadomo, że jak jest stres, to może być różnie. Także bądźcie ze mną duchem ;)

niedziela, 13 stycznia 2013

Dziękujące babeczki z żurawiną

Witajcie!
Jest mi bardzo miło z powodu tego, że wczorajszy post cieszył się takim zainteresowaniem, będę więc częściej dodawać pomysły na przenośne lunche ;)
Dzisiaj jednak ukażę kolejną odsłonę TYCH bazowych babeczek. Nie próbowałam ich, bo jestem w końcu na diecie (jestem taka dumna, że tego nie zrobiłam!), ale moja przyjaciółka powiedziała, że smaczne, także jej ufam ;) Bo właśnie dla niej je upiekłam. Pomagała mi w raportach z chemii, więc chciałam się jakoś odwdzięczyć ;)


Składniki (na 7 babeczek):
  • szklanka mąki
  • 1/3 szklanki cukru brązowego
  • łyżeczka proszku do pieczenia
  • pół szklanki wody
  • 1/6 szklanki oleju
  • 1 jajko
  • 2 garści suszonej żurawiny
  • posypka do udekorowania
Mieszamy suche z mokrymi, mieszamy, dodajemy żurawinę, mieszamy. Wlewamy do foremek, pieczemy pół godziny w 175 stopniach, wyjmujemy i studzimy :)Opcjonalnie - po 10 minutach od włożenia do piecyka, posypujemy posypką.
Smacznego!

***

Faza 1 Dzień 6
Wczorajsza dieta:

Śniadanie: 180 g jogurtu naturalnego z pomarańczą i dżemem niskosłodzonym
Przekąska: pomarańcza, kefir 0%
Obiad: filet z dorsza z pieczarkami i brokułami (przepis jutro!)
Kolacja: 2 jajka na twardo + 7 pomidorków koktajlowych z solą morską i bazylią
Dodatkowo: ok. 7 szklanek wody

Dieta jest naprawdę fajna i jestem z niej niesamowicie zadowolona :)
Poza tym news - kupiłyśmy z Mamą przez allegro stepper. Bo jest za zimno (albo jesteśmy za leniwe :P) na spacery. Mam nadzieję, że będzie to trafiony zakup!
Mieliście jakieś doświadczenia ze stepperem? Co o nim myślicie?
Całuję!
Luna

sobota, 12 stycznia 2013

Zdrowy i dietetyczny lunch do szkoły / pracy :)

Witajcie!
Dzisiaj znajdziecie tutaj pomysł na fajny lunch do pracy/szkoły/na uczelnię!
Kurczak pieczony(bez żadnego oleju, sam kurczak i przyprawy), pół papryki pokrojonej i 3 pieczarki.


Było naprawdę smaczne, tylko moim zdaniem kurczak zbyt suchy, następnym razem dodam żurawiny niskosłodzonej :)

***

Faza 1 Dzień 5

Śniadanie: 180 g jogurtu, pomarańcza, łyżka dżemu niskosłodzonego z czarnej porzeczki
Przekąska: pomarańcza
Obiad: sałatka z ogórka, pieczarek, jajka , papryki i pomidora
Przekąska: 180 g jogurtu z dżemem
Kolacja: kurczak pieczony i pokrojona papryką
Wczoraj mało piłam, niestety.

Przemyślenia: nie wiem czemu, ale mam dziwne wrażenie, że przestałam chudnąć, nie czuję się wcale tak pusto, jak na początku, żołądek pewnie się przyzwyczaił do takiego jedzenia. Może być to też spowodowane kobiecymi problemami ;)
Pozdrawiam!
Luna

piątek, 11 stycznia 2013

Pyszne jajka z brukselką na dietetyczny obiad

Witajcie!

Miałam kilka przemyśleń co do postów. Troszkę chyba się zagubiłam. To miał być blog głównie z przepisami, a nie z dietą. No dobra, kompromis - z dietetycznymi przepisami ;) Dieta będzie, ale swoją drogą. Sukcesywnie będę dodawała swoje menu z poszczególnych dni, o to się nie martwcie. Ale to przepisy będą głównym obiektem postów.
Nie obiecuje, że to będą jakieś wymyślne potrawy, w końcu jestem na diecie, ale na 100% uraczę Was czymś smacznym i dietetycznym :)
Dzisiaj przepis na obiad z mojej diety.


Składniki:
  • 2 jajka sadzone
  • 14 brukselek
  • sól, pieprz, bazylia
 Brukselki gotujemy (ja gotowałam dzień wcześniej), odsączamy i studzimy. Patelnię smarujemy niewielką ilością oliwy, wsypujemy brukselkę, lekko podsmażamy. Wbijamy dwa jajka, posypujemy przyprawami i czekamy aż się usmażą. Przekładamy na talerz i voila!

***

Faza 1 Dzień 4:
Śniadanie: 180g jogurtu naturalnego, pomarańcza, łyżka dżemu z czarnej porzeczki
Przekąska: kubeczek winogron
Lunch: pieczony kurczak z papryką i pieczarkami (sałatka, na którą jutro będzie przepis!)
Przekąska: pół kefiru
Obiad: jajka z brukselką

Dodatkowo: 9 szklanek wody (!! nowy rekord !! :D)
Dieta nadal jest super, w ogóle nie odczuwam tego, że się odchudzam. Bardzo fajny styl życia :)

Całuję!
Luna
PS BRAKUJE MI NATURALNEGO ŚWIATŁA DO ZDJĘĆ! To straszne, że jak wychodzę z domu, to jest jeszcze ciemno, a jak wracam to już. :(

czwartek, 10 stycznia 2013

Dieta 17 dniowa || Dzień 3.

Witajcie!

Widzę już bardziej pozytywne komentarze, co mnie cieszy :)
Powiem Wam, że na fajniejszej diecie nigdy nie byłam, naprawdę. Moje samopoczucie jest wspaniałe, tryskam energią i na myśl o kolejnych fajnych i zdrowych przepisach aż się uśmiecham. Nie przesadzam!

Dzień 3.

Śniadanie:
180 ml jogurtu naturalnego
łyżka niskosłodzonego dżemu jagodowego
1 pokrojona pomarańcza

Przekąska:
kubeczek winogron

Lunch:
2 jajka na twardo
zielona papryka

Przekąska:
pół kefiru
łyżka niskosłodzonego dżemu jagodowego

Obiad:
2 parówki
sałatka (pomidor, 1/3 cebuli, pieprz cytrynowy, pieprz zwykły, sól)

Dodatkowo: 6 szklanek wody, 1 herbata zielona

Przemyślenia: Jestem taka szczęśliwa, szczęście mnie rozpiera! Wczoraj upiekłyśmy z mamą kurczaka i skomponuję z nim zaraz sałatkę, którą wezmę na zajęcia. :)

A tu zdjęcie sałatki, którą miałam wczoraj na obiad.



Pozdrawiam ciepło!
Luna

środa, 9 stycznia 2013

Dieta 17 dniowa || Dzień 2.

Witam!

Kochani, zacznę od tego, że naprawdę nie rozumiem aż takich złych opinii. Kupiłam książkę i jestem pełna optymizmu!
Kasia napisała :"Nie prościej po prostu żyć zdrowo? Nie przez 10, 17 dni, ale przez całe życie?" No właśnie to jest życie zdrowo :)! Ta dieta najpierw pomaga schudnąć zdrowo, a potem wprowadza resztę zdrowych pokarmów - np. te pełnoziarniste. I właśnie o to chodzi - dietę traktuję jako taki wstęp do zdrowego odżywiania się, myślałam, że to napisałam wyraźnie. :)
Poza tym dr Moreno dokładnie tak pisze - "Tak! Nasze ciało w większości składa się z wody, a ona sporo waży. Twierdząc, że to "tylko utrata wody", szukacie sobie wymówki i nie doceniacie istoty sprawy. Ciężar wody, jeśli się jej nie pozbędziecie z organizmu, może maskować utratę tłuszczu i stać się przyczyną zniechęcenia" Nie wiem jak Was, ale mnie taka odpowiedź satysfakcjonuje.
Bardzo doceniam Wasze opinie i zawsze je biorę pod uwagę, dziękuję za troskę :)
Do rzeczy. :)
Kupiłam książkę i naprawdę wciąga! Bardzo przyjemnie się czyta :)

Dzień 2

Śniadanie:
180 g jogurtu naturalnego
kilka suszonych śliwek
garść winogron

Przekąska:
duży kubek winogron

Lunch:
kefir i ogórek

Przekąska:
Czerwona papryka

Obiad:
parówki kurczęce
200 g brokułów

Dodatkowo: miliard szklanek wody z cytryną i miętą - nie liczyłam, ale na pewno ponad 6

Przemyślenia: ta dieta jest fantastyczna! Nie czuję głodu, wszystko jest pyszne i bardzo mi odpowiada to, że trzeba jeść tyle owoców i warzyw :)
Osobom, które uważają, że ta dieta jest niezdrowa, mogę powiedzieć jedno - zanim na nią przeszłam, omijałam owoce i warzywa szerokim łukiem. Jasne, czasem coś się na talerzu znalazło, ale było to zdecydowanie za mało. :)

A tu zdjęcie mojego nieskomplikowanego, a pysznego śniadania! :)


Całuję,
Luna

wtorek, 8 stycznia 2013

Dieta 17 dniowa || Dzień 1.

Witajcie!

Niedawno na stronie głównej durszlaka był bardzo popularny taki post opisujący dietę 17 dniową. Nie będę więc jej Wam opisywać, jedynie odeślę Was do tych dwóch linków - TEGO i TEGO. Dawno nie byłam na żadnej diecie - pomyślałam więc "czemu nie?". Dieta ta zawiera pokarmy, które bardzo lubię - jogurty, kefiry, owoce i warzywa. W moim menu codziennym jadłam chyba za mało takich zdrowych rzeczy.
Z mamą razem przeszłyśmy więc od wczoraj na tę dietę i powiem Wam - czuję się świetnie. Chyba jednak źle zrozumiałam - myślałam, że w fazie I nie można jeść przekąsek, a jednak można, o czym dowiedziałam się już po 18 - przez co nie mogłam zjeść już nic, a byłam troszkę głodna.
Trzymajcie za mnie kciuki ;) Przeszłam na tę dietę po to, żeby mieć motywacje, aby odżywiać się zdrowo. :)
Od razu zaznaczę - nie mam nadwagi, robię to dla zdrowia i samozadowolenia!

Faza I
Dzień 1

Przemyślenia: Uważam dietę za fajną, taka białkowa - Dukana, tylko nie trzeba pozbywać się warzyw i owoców z menu, czyli super :) Trochę źle rozplanowałam sobie posiłki, bo śniadanie zjadłam o 7.00, potem nie miałam ze sobą nic do jedzenia do 14, o 14 zjadłam "obiad", który kupiłam po drodze do domu, bo umierałam z głodu, a jak przyszedł czas na kolację o 16, to w sumie nie byłam aż taka głodna. Jutro muszę wymyślić coś na studia, żeby koło 11-12 zaspokoić żołądek. Poza tym - już jestem mądrzejsza, wiem, że mam do dyspozycji przekąski - np. jogurt albo owoce, co mnie bardzo cieszy!
Muszę zakupić książkę o tej diecie, to będę od razu mądrzejsza :)

Śniadanie:
2 jajka na twardo
2 mandarynki
zielona herbata

Obiad:
5 plasterków chudej polędwicy z kurczaka
10 pomidorków koktajlowych

Kolacja:
łosoś pieczony z pieprzem i sokiem z cytryny
100 g brokuła
zielona herbata

Dodatkowo: pół zielonej herbaty (bo pół wylałam na siebie:/), 5 szklanek wody
Przemyślenia? Mam już ochotę na śniadanie! I będzie nim jogurt naturalny z winogronami i żurawiną! O tak! :)



 Nie spodziewam się niczego, ale będzie mi miło, jak będziecie mnie wspierać :) To mnie jeszcze bardziej zmotywuje.
Całuję,
Luna

poniedziałek, 7 stycznia 2013

Brokuły zapiekane z serem i bazylią

Witajcie!
Dzisiaj opublikuję przepis na brokuły z serem i bazylią.
W związku z tym, że jakiś czas temu mama zakupiła sporo tartego, żółtego sera, postanowiłam go wykorzystać z brokułami i bazylią, wyszło pysznie :)


Składniki na 2 porcje:
  • 200g brokułów
  • 50 g startego sera żółtego
  • szczypta soli
  • 4 listki świeżej bazylii
Brokuły myjemy, solimy i gotujemy na parze. Lekko ostudzone przesypujemy do naczynia żaroodpornego i posypujemy posiekaną bazylią i serem. Pieczemy około 20 minut w piekarniku w 170 stopniach.
Życzę Wam smacznego, ja uwielbiam takie obiady :)
Luna
PS Jest to setny przepis! :)

niedziela, 6 stycznia 2013

Fantazje Luny Blogiem Roku 2012? :)

Witajcie!
Na blogu WhitePlate przeczytałam informację o konkursie na Bloga Roku 2012. Wiadomo, bardzo chciałabym wygrać, ale głównym moim celem jest to, żeby jeszcze więcej ludzi dowiedziało się o moim blogu, mam nadzieję, że się uda :)
Przez to, że nie będę oszukiwała, ani szantażowała ludzi ;), żeby wysyłali na mnie sms-y, pewnie nie wygram, ale to zawsze ciekawa przygoda, a może Wy mi też troszkę pomożecie :)
Dziękuję za wszelkie Wasze wsparcie!
Pozdrawiam serdecznie,
Luna
PS Swoją drogą - fajne logo, nie sądzicie?


sobota, 5 stycznia 2013

Zdrowe i dietetyczne przekąski

Witajcie!
Dzisiaj pokażę Wam, co można zjeść np. zamiast chipsów przed telewizorem albo jako zwykłą przekąskę.


Składniki:
  • oliwki
  • pomidorki koktajlowe
  • pokrojona papryka
Akurat w takich proporcjach jakie ja tu prezentuję, całość ma... uwaga uwaga - tylko 120 kcal!
Pyszności, które są bardzo zdrowe i niskokaloryczne. Czego chcieć więcej? ;)
Pozdrawiam!
Luna

piątek, 4 stycznia 2013

Kolejny zdrowy koktajl! Tym razem w roli głównej banan i mięta!

Witajcie!
Kolejny przepis z dedykacją dla chcących stracić wagę. Jest on świetną przekąską, przepyszną i bardzo zdrową!


Składniki:
  • 1 banan
  • 180 g jogurtu naturalnego
  • 5 listków mięty + kilka do ewentualnej dekoracji
  • 2 łyżki otrębów owsianych (jeśli je dodamy, możemy jeść jak jogurt)
Banana blendujemy z jogurtem i miętą. Posypujemy otrębami i dekorujemy.
Gwarantuję Wam pyszne doznania, a mięta sprawia, że koktajl ma świeży, orzeźwiający smak! Całość ma ok. 270 kcal.
Pozdrawiam serdecznie!
Luna

środa, 2 stycznia 2013

Rozwiązanie choinkowego konkursu!

Witajcie!
Dzisiaj Wasze zdjęcia z choinkowego konkursu!


Choinka Misiulinki


Choinka, którą przesłała olajnax3


Choinka od Madzialandryna94 z opisem: "Cała w jadalnych ozdobach z piernikami żurawinowymi łańcuchami i karmelowymi nutami"


Choinka od bloga Pyszna piecze.

Bardzo dziękuję za wszystkie choinki, są przepiękne :)
Miłych wspomnień świątecznych.
Pozdrawiam,
Luna

wtorek, 1 stycznia 2013

Postanowiłaś się odchudzać? Ten koktajl Ci pomoże!

Witajcie!
Dzisiaj, w pierwszym dniu nowego roku, podam Wam przepis na koktajl, który pomoże Wam wytrwać w postanowieniu, które pewnie większość z Was ma - w utracie wagi.
Działa też upiększająco i jest smaczny! Może być dobrą i sycącą przekąską podczas diety.



Składniki (na 5 małych porcji) :
  • 200 g mrożonego szpinaku
  • 250 ml świeżego soku pomarańczowego *
  • 1 banan
  • 5 listków mięty
  • 2 łyżeczki siemienia lnianego
  • kilka listków mięty do ozdoby
 Szpinak rozmrażamy i odcedzamy. Wkładamy go do miski, dolewamy trochę soku i blendujemy. Potem robimy z banana papkę (możemy go zmiażdżyć palcami) i dodajemy do szpinaku, zalewamy resztą soku, blendujemy. Dodajemy listki mięty i siemię lniane, blendujemy. Przelewamy do szklanek / kieliszków, żeby wyglądało dostojniej, dekorujemy miętą i pijemy! TYLKO 60 kcal na porcję!
* sok pomarańczowy - użyłam jednodniowego, niesłodzonego

Dlaczego ten koktajl jest taki dobry dla naszego zdrowia i urody?

Szpinak jest bardzo, bardzo zdrowy, ma wiele witamin i zawiera duże ilości żelaza, które bez problemu jest przyswajane przez nasz organizm. Dla osób, które go nie lubią od razu powiem, że w tym koktajlu go nie czuć.

Siemię lniane reguluje cholesterol, wspaniale wpływa na wygląd włosów i skóry.

Banany obniżają ciśnienie krwi, zmniejsza ryzyko wystąpienia chorób serca, dobrze wpływa na pracę mięśni oraz budowę kości i zębów.

Mięta wspomaga trawienie, działa uspokajająco i poprawia nastrój.

Wytrwajcie w postanowieniach :) Warto!
Pozdrawiam,
Luna
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...